sobota, 15 września 2018

Nie pierwsza żona i nie pierwszy romans

Problemy z zachowaniem wierności jednej kobiecie dotykają Kulczyckiego odkąd tylko go znamy. Na swoim koncie ma dwa małżeństwa i tuziny kochanek. Przez lata mógł nabrać prawdziwej wprawy w ukrywaniu swoich romansów, niestety prędzej czy później wieść o każdym z nich się roznosi.
Pierwszą żoną Artura była Berenika Gajewska. Choć małżonkowie na ślubnym kobiercu znaleźli się z przypadku wkrótce połączyło ich uczucie. Niestety nawet przysięga wierności w obliczu urzędnika i bliskich nie skłoniła Artura do trzymania się z daleka od innych kobiet. Aż dwukrotnie wdał się w romans z innymi ślicznotkami w trakcie trwania tamtego małżeństwa.
W pierwszy romans Kulczycki wdał się w zaledwie kilka miesięcy po ślubie. Zaczęło się banalnie od pocałunku wdzięczności wobec macochy, która pomogła mu uratować jego córeczkę. Od tego momentu między Izą, a Arturem napięcie seksulane było wyczuwalne na kilka kilometrów. Było tylko kwestią czasu, kiedy namiętność między nimi wybuchnie. I tak też się stało. Para wdała się w regularny romans, a kobieta nawet zadurzyła się w mężczyźnie. Gdy Berenika dowiedziała się o zdradzie męża chciała się z nim rozwieść. Arturowi jednak udało się ją przekonać, że wciąż ją kocha.
Ok, żeby oddać sprawiedliwość Arturowi musimy zwrócić uwagę, że przy kolejnej zdradzie Kulczycki postąpił dość "lojalnie" wobec Bereniki. Zanim spędził noc z Lidką po prostu zadzwonił do żony i szczerze jak na spowiedzi wyznał jej, że poznał nową kobietę i zapewne lada moment ją zdradzi. Zszokowana Berenika tym razem nawet nie próbowała ratować swojego małżeństwa. Z miejsca zarządała rozwodu. Już wkrótce Kulczycki przekonał się, że jego relacja z Lidką wcale nie była warta rozpadu jego małżeństwa.

5 lat później Kulczycki ponownie wstąpił w związek małżeński. Tym razem jego wybranką została jego najlepsza przyjaciółka, jego pierwsza miłość, kobieta jego życia, Kinga Żukowska. Niestety nawet wielkie uczucie nie zagwarantowało wierności biznesmena.
 Pierwsze małżeńskie nieporozumienia, wzajemna zazdrość i podejrzenia oraz zakochana w szefie asystentka. Tak wyglądały składniki do kolejnego romansu Artura. Banalne? Cóż może i tak, ale konsekwencjom jakie wynikły z jednej nocy z Tolą daleko było do banalnych. I gdy bliscy Artura omal nie przypłacili jego przygody życiem liczyliśmy, że to wystarczy by raz na zawsze zniechęcić mężczyznę do romansów. Nic bardziej mylnego.
Na kolejny romans Kulczyckiego przyszło nam trochę poczekać. Tym razem wdał się w niego gdy z powodu licznych nieporozumień był w trakcie separacji z Kingą. To wtedy poznał śliczną studentkę, Tusię, która go zafascynowała. Chwilowa fascynacja ostatecznie jednak przegrała z uczuciem do żony.
I najnowszy "epizod miłosny" w historii Artura. Piękna pani architekt, Natalia. Tu mamy doczynienia z regularnym romansem, a ich namiętne randki zaczynają nabierać coraz bardziej romantyczny charakter. Dla Natalii zakończenie tej relacji na pewno nie będzie łatwe, zwłaszcza, że zacznie czuć coś do swojego kochanka. Tylko ciekawe co na to wszystko Kinga i czy Artur w końcu się doigra i przyjdzie mu ponieść karę za swoje czyny.

Skupcie się na najbliższych odcinkach. Już wkrótce będziemy obserwować dość ciekawą scenę. Przebywającego w szpitalu Artura w tym samym czasie odwiedzą zarówno żona, jak i kochanka. Ciekawe ilu z Was przy tej okazji wspomni podobne spotkanie, które nad łóżkiem przebywającego w szpitalu Artura miało miejsce jakieś 11-12 lat temu?
Otóż to właśnie wtedy przebywającego na oddziale, po oddaniu ojcu nerki, odwiedziły jednocześnie Amelka i Rosa. Niczego nieświadome kobiety opiekuńczo pochylały się nad mężczyzną. Nie miały pojęcia, że w tym czasie Kulczycki romansował zarówno z jedną jak i z drugą.
fot ATM Grupa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz