Dwie blondynki i dwa silne charaktery. Historia konfliktu Zielińskiej i Wekslerówny sięgają roku 2011, gdy modelka zawitała do salonu mody Sabiny. Jako zemsta fotografa Czarka miała sabotować kolekcje młodej bizneswoman. Za sprawą Dagi dziewczyny próbowały jednak dojść do porozumienia. Niestety wkrótce pojawił się kolejny powód do rywalizacji między dziewczynami. Jowicie bowiem wpadł w oko ówczesny chłopak Sabiny, Radek i postanowiła zrobić wszystko, by go zdobyć. W końcu udało jej się uwieść informatyka i zostawić Wekslerównę ze złamanym sercem.
Zraniona Sabina zdystansowała się do modelki, a ta wkrótce z różnym efektem zaczęła spotykać się z Zielińskim. Konflikt dziewczyn na pewien czas ucichł. Ba! Jowita nawet próbowała pomóc Sabinie w walce z Igorem, za co Wekslerówna odwdzięczyła się okazując modelce wsparcie,gdy ta straciła ciążę.
Wkrótce obie blondynki straciły swoją najbliższą przyjaciółkę, Dagmarę. Wściekła Jowita uznała Sabinę za winną tragicznego wypadku i w ostrych słowach napadła na nią podczas ostatniego pożegnania projektantki i wyrzuciła Sabinę z kościoła. Największa niechęć między rywalkami nastała jednak gdy Jowita po porzuceniu Radka i ucieczce za granicę podczas swojej choroby po kilku miesiącach wróciła jak gdyby nigdy nic do Wrocławia. A tam zastała Radka w ramionach Sabiny, ponieważ w międzyczasie dawni kochankowie zeszli się ze sobą. Jowita ponownie bezceremonialnie odbiła mężczyznę Sabinie, a córka Karola ponownie musiała leczyć rany na sercu i duszy.
Jowita nigdy nie przestała być zazdrosna o przyjaźń Sabiny i Radka. Podczas jednego ze spotkań w Barbarianie ostrzejsza wymiana zdań między kobietami spowodowała przyśpieszenie akcji porodowej Jowity.
Choć wydawało się, że konflikt między dziewczynami jest już zażegnany to nic bardziej mylnego. W najbliższych odcinkach Jowita stanie po stronie Melki i ponownie napadnie na Sabinę. Wyzwie ją od zdzir i złodziejek facetów przyjaciółek. Zraniona Sabina zacznie zastanawiać się nad sensem swojego związku. Czy żona Radka ma rację?
fot ATM Grupa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz