Niedawno Tola postanowiła na nowo pojawić się w życiu Kulczyckich. W tym celu przelała na konto Kingi sporą sumę pieniędzy. Chcąc wyjaśnić zaistniałą sytuację Żukowska udała się na spotkanie z byłą kochanką swojego męża. Podczas lunchu Kinga nieoczekiwanie straciła przytomność. Początkowo lekarze stwierdzili, że jedynie pomoc Toli uratowała jej życie. Bartek nie mógł uwierzyć w tę wersję wydarzeń. A wkrótce specjaliści potwierdzili, że jego przypuszczenia o tym, że w zasłabnięciu Kingi, palce maczała Tola mogą być prawdziwe. Lekarz postanowił więc zeznawać na wznowionym procesie w sprawie Kaniewskiej.
Dzień przed procesem zastraszona przez Tolę Kinga będzie błagała przyjaciela, by odstąpił od swojego zamiaru. On jednak nie zechce odpuścić. Tymczasem Kaniewska dowie się o wszystkim i zdobędzie adres hotelu, w którym zatrzyma się Miedzianowski. Kobieta natychmiast postanowi się z nim "rozmówić".
Następnego dnia Emilka bezskutecznie będzie próbowała skontaktować się z mężem. Zaniepokojona całą sytuacją powiadomi Kingę, która uda się do sądu. Tam usłyszy przerażającą wiadomość. Rozprawa zostanie odwołana z powodu zamordowania jednego ze świadków. Przerażona Żukowska w towarzystwie Marysi uda się na komisariat, gdzie Tola wyzna, że zabiła Bartka. Po chwili na miejsce dotrze również Emilka. Kobiecie w ramiona rzuci się zapłakana Kinga, która nie będzie wiedziała jak przekazać przyjaciółce informacje o śmierci męża.
Czy Tola faktycznie zabiła Bartka? A może to tylko kolejna mistyfikacja, z której Miedzianowski wyjdzie bez szwanku?
fot ATM Grupa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz