Ten wątek z zapartym tchem śledziliśmy w 2009 roku. Wszystko zaczęło się jednak kilka miesięcy wcześniej, gdy Artur, próbujący swoich sił jako aktor-amator dostał główną rolę w filmie "Hazardzista". Dla lepszego utożsamienia się z odgrywaną przez siebie postacią mężczyzna zaczął zaglądać do wrocławskich kasyn, by w ten sposób poczuć to co czuł jego bohater. Niefortunnie sytuacja ta zbiegła się w czasie z rozstaniem Artura z Edytą. Kulczycki przyłapał ukochaną na zdradzie czego niestety nie potrafił jej wybaczyć. Pobyt w kasynie stał się więc dla naszego ulubieńca formą na wybawienie od problemów prywatnych. Artur nawet nie spostrzegł, gdy popadł w uzależnienie i ogromne długi.
Wkrótce okazało się, że długi zostały wykupione przez bezwzględnego gangstera, Medyka. Mężczyzna był znany z tego, że nie odpuszcza swoim dłużnikom i potrafi być niezwykle brutalny. Niestety wkrótce przyszło się o tym przekonać Kulczyckiemu. Artur przez długi czas był zastraszany i torturowany przez ludzi gangstera. Zdesperowany z pomocą Patryka i Bartka postanowił uciec do Anglii. Wcześniej wykonał dramatyczny telefon do Kingi, w którym wyznał przyjaciółce, że była jedyną kobietą, którą kochał. Medyk dowiedział się jednak o planach Kulczyckiego. Wysłał mu wiadomość, z której jasno wynikało, że jego przyjaciele pożegnają się z życiem, gdy tylko dłużnik przekroczy granicę.
Przerażony Artur postanowił osobiście oddać się w ręce Medyka. Namówił gangstera, by upozorowali porwanie, a filmik poturbowanego Artura wysłali ojcu mężczyzny. Liczyli, że Piotr w imię ojcowskiej miłości nie będzie się wahał przekazując sporą sumę za życie syna. Przerażony ojciec zrobi wszystko by ratować Artura i zaczyna zbierać pieniądze. Gdy pojawia się na miejscu przekazania okupu i gangsterzy każą mu wyrzucić walizkę do rowu, zaczyna wątpić i żąda dowodu na to, że syn żyje. Kiedy to okazuje się niemożliwe, postanawia się wycofać. Już nie raz Artur go oszukał, Piotr i tym razem wietrzy podstęp. Przyjaciele Artura nie mogą uwierzyć w postawę mężczyzny, mają do niego wielki żal, bo wiedzą jakie to może mieć konsekwencje. Piotr ma jednak swoje racje – Artur nie jest niewiniątkiem, a przyparty do muru potrafi być wyrachowany.
Gangsterzy jeszcze raz wysyłają Piotrowi żądanie okupu, ale tym razem stawka jest znacznie wyższa. Piotr nie może pozostać obojętny i udaje się z pieniędzmi na wskazane miejsce. A jakie działania podjęła w tym czasie policja? Funkcjonariusze, wraz z rozpracowującym sprawę porwania Artura, Olafem (Rafała Mroczka) robią nalot na dom, gdzie przetrzymywany był chłopak, ale przybywają zbyt późno.
Tym razem na miejsce przekazania okupu Piotr nie pojawia się, ponieważ wcześniej w wyniku zawału serca ląduje w szpitalu. Wściekły Medyk każe zakończyć sprawę z Arturem raz na zawsze. Jego człowiek pociąga więc za spust, a kula trafia mężczyznę w klatkę piersiową. W finałowej scenie widzimy jak Kulczycki opada na ziemię. Gangsterzy ukrywają ciało w starej cegielni.
Tymczasem jakiś czas później z Odry zostaje wyłowione ciało mężczyzny podobnego do Artura. Podczas okazania zwłok Piotr rozpoznaje swojego syna. Najbliżsi są załamani śmiercią Artura. Zrozpaczeni rozpoczynają przygotowania do ostatniego pożegnania przyjaciela.
W dniu pogrzebu Piotr zjawia się na cmentarzu kompletnie pijany. Nie może przestać się obwiniać o śmierć syna. Kinga, która sama z trudem przeżywa śmierć najlepszego przyjaciela, jest zażenowana jego zachowaniem. Od słowa do słowa nawiązuje się między nimi ostra wymiana zdań w wyniku, której Kinga opuszcza żałobników. W tym czasie naszym oczom ukazuje się pobity i brudny mężczyzna obserwujący całą ceremonie.
Po pogrzebie najbliżsi zgromadzili się w Barbarianie, by powspominać zmarłego przyjaciela. Nawet byłe dziewczyny Kulczyckiego wyrażały żal i smutek z powodu śmierci mężczyzny. Tymczasem Piotr został wezwany na policję. Na miejscu okazało się, że pewien mężczyzna podaje się za jego zmarłego syna. Wkrótce okazało się, że to naprawdę jest Artur. Po wyjaśnieniu wszystkiego na policji mężczyźni udali się do Barbariana. Najpierw do knajpy wszedł Piotr. Przyjaciele jego syna chcieli dowiedzieć się jak się trzyma i czuje i wtedy nieoczekiwanie dla wszystkich na miejscu pojawił się sam Artur, który z tak charakterystycznym dla siebie uśmieszkiem zapytał "A mnie nie zapytacie jak się czuję?" Zszokowani przyjaciele rzucili mu się na szyję.
Następnego dnia Artur opowiedział Bartkowi, że przeżył jedynie dzięki piersiówce od ojca, w którą trafiła kula. Przerażony bowiem zemdlał na myśl o rychłej śmierci. Po kilku dniach obudził się w starej cegielni, a gdy wyszedł znalazł gazetę z informacją o swoim własnym pogrzebie. Tylko dlatego wiedział, gdzie powinien się pojawić. Od tego momentu obiecał sobie więcej cieszyć się życiem.
A teraz nasze podsumowanie. Co tu dużo mówić to był pierwszy tak genialny wątek kryminalny w historii Pierwszej Miłości. Całość była wciągająca, intrygująca i do ostatniej chwili trzymająca w napięciu. Niemal już uwierzyliśmy w śmierć Artura, a tu nagle zjawia się cały i zdrowy ( o ile nie liczyć kilku siniaków). No i genialna gra aktorska Łukasza Płoszajskiego, który kiedyś wyznał nam, że była to jedna z trudniejszych dla niego scen w PM "Kula trafiła w piersiówkę jak się później okazało a ja przez cały czas się zastanawiałem jak wiarygodnie zagrać to , że Artur tak naprawdę zemdlał ze strachu przed śmiercią ."
Poza tym co tu dużo mówić tym wątkiem PM zaczęło być pionierem w odrobinę oderwanych od rzeczywistości wątkach. Jakby nie patrzeć to chyba pierwsze "zmartwychwstanie" w historii seriali polskich. Gdyby nie to śmiałe posunięcie scenarzystów być może nigdy nie zobaczyliśmy kolejnych mistyfikacji jak choćby śmierć Huberta czy Igora. Co tu dużo mówić ten wątek był po prostu rewelacyjny. A wy oglądaliście poczynania Artura z Medykiem i jego mafią? Podobał Wam się ten wątek?
Anna Prus wcieliła się w dziewczynę Medyka |
fot ATM Grupa